czwartek, 24 stycznia 2013

Styczniowe denko

Po dłuższej przerwie wracamy do Was-przepraszamy za naszą nieobecność, ale miałyśmy sporo nauki w ostatnich dniach i na nic nie było czasu :(, ale teraz to nadrobimy :)
Przychodzę do Was dzisiaj z denkiem ;)


Ilość nie powala, dodam, że produkty ze zdjęcia używałam w miesiącach grudzień/styczeń, ale w ostatnim czasie kupuję produkty tylko te które są mi naprawdę potrzebne, nie robię zapasów :)

Garnier-mleczko do ciała - mój ulubiony balsam jak do tej pory, pięchnie pachnie, szybciutko się wchłania więc nie pozostawia nieprzyjemnego tłustego filmu na ciele i całkiem nieźle nawilża.

Isana Hand Cream - kolejny mój ulubiony produkt :), nie znalazłam jak do tej pory lepszego kremu do rąk i w dodatku w takiej cenie ( na promocji może dostać je za ok 3 zł), szybkie wchłanianie, otulenie dłoni warstwą ochronną a przy tym nie pozostawienie tłustości na rękach -  cudo za grosze! W dodatku ten migdałowy zapach był boski, niestety to była limitowanka, mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś pojawi :)

Physiogel - już nabyłam kolejne opakowanie tego kremu, super nawilżenie, łagodzenie podrażnień po ew. zabiegach kosmetycznych czy spowodowanych swoją głupotą :), w dodatku jest niekomodogenny :), wszystkie dziewczyny ze skłonością do zapachynia napewno z nim polubią się na dłużej. Pod makijaż nie nadaje się, pozostawia tłustą warstę na skórze, ale na noc jest idealny albo w dni kiedy nie wychodzimy z domu :), cena za 75 ml to 30 zł (dostępny tylko w aptece), myślę, że jak na tak fajny produkt cena nie jest wygórowana tym bardziej, że pojemność jest prawie dwa razy większa od standardowych dermokosmetyków.

Garnier Ultra Doux -  odżywka o pięknym zapachu do włosów suchych i zniszczonych, ja jednych ani drugich nie mam, więc nie zauważyłam jakieś efektu łaał :), ale czy po odżywce można się takiego spodziewać? Ja w to wątpie :), jedynie włosy były po niej przyjemnie miękkie, napewno wrócę do niej za jakiś czas, uwielbiam jej zapach i cenę (ok 7 zł)

Retimax 1500 - maść którą zawszę mam pod ręką, jest to moje już chyba 10 opakowanie, nie używam jej jedynie do twarzy, niestety ale mnie zapycha,  usta, stopy i dłonie nagmiennie są Retimaxem smarowane :), cena ok 3-4 zł, dostępna tylko w aptece.

Babydream oliwka dla przyszłych mam - mimo, że nie jestem w stanie błogosławionym to skusiłam się na tą oliwkę :), zapach ma powalający, więc smarowanie się tym produktem było samą przyjemnością dla mnie, przy codziennym używaniu raz dziennie wystarczyła mi na równy miesiąc, jednak niestety nie mogę stwierdzić, że po tym miesiącu moja skóra jest lepiej nawilżona niż przed używaniem tej oliwki, a szkoda, chyba lepiej nawilża Hipp, ale będę musiała znowu zrobić miesiączny eksperyment żeby móc to na 100% stwierdzić :), cena to ok 12 zł, znajdziemy tylko w Rossmanie :)


Pozdrawiam
Agnieszka

4 komentarze:

  1. ten krem ISANA to także mój ulubieniec :) szukam zastępców oliwki Hipp ale jak dotąd nic tak dobrego nie znalazłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam żadnego z tych produktów, ale zainteresowałaś mnie kremem Physiogel :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałaś nominowana do Liebster Award ;)
    Po więcej info zapraszam do mnie ;]

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarze, wszystkie niezmiernie nas cieszą. Na pytania odpowiadamy pod postem :)